SEANS | TATARAK

termin | 10 marca 2018, sobota, godz. 16.00
miejsce | ECS, audytorium (parter)
wejście | przez historyczną stoczniową Bramę nr 2
wstęp | wolny
czas trwania | 1 godz. 25 min

Film jest historią niemłodej już kobiety, która w Powstaniu Warszawskim straciła dwóch synów i teraz w małym mieście prowadzi niezbyt ciekawe, wypełnione rutyną życie. Wszystko ulega zmianie, gdy poznaje Bogusia. Oczarowana znacznie młodszym mężczyzną przeżywa drugą młodość. Idylla nie trwa jednak długo – Boguś tonie w rzece podczas kąpieli, gdy płynie na drugi brzeg, aby narwać Marcie tytułowego tataraku.

Andrzej Wajda miał 84 lata, gdy przystępował do pracy nad „Tatarakiem” i nachodziły go myśli, że to być może ostatnia jego produkcja.
Film z 2009 roku jest ekranizacją opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza „Tatarak” (1958), ale został uzupełniony wątkami z opowiadania Sándora Máraiego „Nagłe wezwanie” (1941). Nie bez przyczyny. Film jest dedykowany Edwardowi Kłosińskiemu, mężowi Krystyny Jandy, odtwórczyni głównej roli, który odszedł osiem miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć. Edwarda Kłosińskiego – 27-letniego wówczas początkującego operatora filmowego – Wajda poznał, gdy był już uznanym reżyserem. Pierwszym filmem, jaki wspólnie zrobili, była „Brzezina” (1970), a potem kolejne – „Ziemia obiecana” (1974), „Człowiek z marmuru” (1976)… Na 40 lat połączyła ich zawodowa i prywatna przyjaźń.

Film zaczyna się od autobiograficznego monologu Krystyny Jandy, przez wielu uważanego za jeden z najwspanialszych w polskim kinie. Akcja toczy się na dwóch planach.
– Oddałam temu filmowi moją historię. Coś, co było dla mnie najcenniejsze, zostało zarejestrowane. Na zawsze. Między innymi dlatego, że jest to film Andrzeja Wajdy. Nie ma drugiego reżysera na świecie, któremu bym tak zaufała – wyznała Krystyna Janda.

Film nagrodzony został Srebrnym Niedźwiedziem w Berlinie.

Wprowadzenie: prof. Krzysztof Kornacki, filmoznawca i kurator przeglądu WEDŁUG WAJDY...