W wyborach do Sejmu i Senatu 4 czerwca 1989 roku pod sztandarami Solidarności szło 261 kandydatów, lwia część z nich reklamowała się na afiszach ramię w ramię z Lechem Wałęsą. Archiwum ECS posiada największy w Polsce zbiór plakatów „drużyny Lecha” – brakuje nam jedynie dwóch! To było wielkie przedsięwzięcie, w poszukiwaniach wsparło nas ponad 100 instytucji kultury i ok. 100 prywatnych kolekcjonerów, w tym aż ponad 50 ówczesnych kandydatów Solidarności.
DRUŻYNA LECHA
„Zdjęcie z Wałęsą” stało się jedną z ikon czerwcowych wyborów. To m.in. Andrzej Wajda i Bronisław Geremek wpadli na pomysł wykonania serii plakatów wyborczych, na których solidarnościowych kandydatów do Sejmu i Senatu wspierać będzie sam Lech Wałęsa, cieszący się autorytetem legendarny przywódca opozycji demokratycznej.
Było o co walczyć. W tzw. Sejmie kontraktowym gra wyborcza toczyła się o 35 proc. miejsc, w Senacie można było zdobyć 100 proc. mandatów.
Dwie sesje fotograficzne
Nieprawdą jest, że czerwcowe afisze wyborcze to efekt fotomontażu. Dzięki wyjątkowej mobilizacji zorganizowano dwie główne sesje fotograficzne i kilka indywidualnych. Pierwsza odbyła się pod koniec kwietnia 1989 roku w Sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina w Gdańsku, druga dwa tygodnie później w wynajętej od Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Indyjskiej sali konferencyjnej, mieszczącej się przy ul. Wierzbowej 5/7 w Warszawie.
Lwią część portretów wykonali Erazm Ciołek (który do archiwum ECS przekazał rekordową liczbę 169 afiszy) i Jarosław M. Goliszewski, wspomagali ich Jerzy Kośnik i Maciej Laprus.
Przez lata wokół plakatów „drużyny Lecha” narosły mity, najsilniej odciskają się dwa. Pierwszy głosi, że zdjęcia z Wałęsą nie zrobił sobie tylko jeden kandydat i przez to przegrał wybory. Drugi, że wszyscy kandydaci solidarnościowi stanęli do zdjęcia z Wałęsą.
Z mitami zmierzył się historyk Adam Cherek, pracujący w Dziale ds. Wystawy Stałej ECS, przygotowując opracowanie naukowe.
Kto był, a kto nie był
To nieprawda, że wybory przegrał tylko ten kandydat Solidarności, który do zdjęcia z Lechem Wałęsą
nie stanął.
– Jedynym kandydatem opozycji, który przegrał 4 czerwca 1989 roku, był Piotr Baumgart, kandydat na senatora z województwa pilskiego – opowiada Adam Cherek. – Jego plakat powstał podczas gdańskiej sesji i znajduje się w zbiorach ECS. W toku kwerendy naszemu zespołowi wystawy stałej udało się ustalić nazwiska kilkunastu kandydatów Solidarności, którzy mimo braku zdjęcia z Wałęsą wygrali wybory w swoich okręgach.
W grupie nieobfotografowanej z Lechem Wałęsą jest zaskakująco dużo osób z gdańskiego matecznika Solidarności, np. Olga Krzyżanowska – kandydująca do Sejmu z Tczewa, czy Krzysztof Dowgiałło – kandydat na posła z Gdyni. Na przeszkodzie stawały im m.in. wypadki losowe i przyczyny osobiste. Ciekawa jest historia plakatów Lecha Kaczyńskiego – startującego do Senatu z województwa gdańskiego i Jarosława Kaczyńskiego – ubiegającego się o mandat senatora z województwa elbląskiego. Obaj byli uczestnikami sesji fotograficznej w Gdańsku, jednak ostatecznie tylko Jarosław ma zdjęcie z Wałęsą. Lech Kaczyński bowiem, na prośbę Wałęsy, w trakcie sesji zdjęciowej wyjechał z nagłą misją do strajkującego zakładu pracy.
Podobnie rzecz się ma z Bogdanem Lisem. Był w Sali BHP, co potwierdza dokumentacja fotograficzna wykonana przez Igora Witowicza z Rzeszowa, ale przed obiektywem nie stanął. Z gdańskiej „drużyny Lecha” tylko przyszły premier Jan Krzysztof Bielecki miał słynny afisz.
Diabeł tkwi w szczegółach
Kilkakrotnie zdarzyło się, że przygotowując plakaty do druku, mylono nazwiska lub zdjęcia.
Adela Dankowska, kandydatka na posłankę z okręgu Leszno, pilotka samolotowa i szybowcowa, była równocześnie Marią Stolzman z okręgu Pińczów, kandydatką na posłankę, doktorem nauk rolniczych. Stanisław Hoffman, kandydat na senatora z województwa leszczyńskiego, ginekolog i położnik, sfotografował się z Wałęsą dwukrotnie – podczas sesji w Gdańsku i w Warszawie. To uruchomiło lawinę pomyłek. Jego nadprogramowe zdjęcie przypisano Eugeniuszowi Wilkowskiemu z województwa chełmskiego, najmłodszemu kandydatowi w wyborach do Senatu (34 lata), który sam nie uczestniczył w sesji fotograficznej z powodu choroby. W obliczu zamiany zdjęcia działacze z województwa chełmskiego obcinali górę plakatu ze zdjęciem Hoffmana, który Wilkowskim nie był, pozostawiając jedynie pas z nazwiskiem i poparciem Wałęsy.
Tymczasem Janusz Woźnica, kandydat na senatora z Zamojskiego, to jedyny członek „drużyny Lecha”, który ma plakat z Wałęsą… wbrew własnej woli. Nie przyjechał na sesję do Gdańska. Po latach tłumaczył, że obawiał się, iż Solidarność podzieli los powojennego PSL, spacyfikowanego przez komunistów, i jego przewodniczącego Stanisława Mikołajczyka, który przez zieloną granicę uciekł z Polski. Zamojscy działacze Solidarności przygotowali jednak fotomontaż, na którym Woźnica i Wałęsa ze zdjęć legitymacyjnych wyglądają jak bliźnięta syjamskie złączone ramionami.



fot. Grzegorz Mehring / Archiwum ECS